Prawie zawsze spełniam ich prośby, szczególnie gdy są pełni wiary i entuzjazmu, gdyż akupunktura, chociaż dużo droższa od miedzianej bransoletki, podobnie jak ona, nie może nikomu zaszkodzić. Muszę jednak szczerze przyznać (mówię to wszystkim pacjentom), że nigdy nie zauważyłem, żeby kiedykolwiek pomogła jakiemuś reumatykowi. Od czasu do czasu słyszę od któregoś z pacjentów, że po akupunkturze ból stał się „jakby” mniej silny, ale przypisuję to reakcji na placebo, jakim jest „nakładanie rąk” lekarza lub innego „uzdrowiciela”. Proszę nie myśleć, że będąc członkiem establishmentu lekarskiego, jestem wrogiem medycyny nie-konwencjonalnej . Byłem w Chinach i widziałem na własne oczy, a nawet sfotog-rafowałem, młodą kobietę w trakcie operacji zastawki serca. Pacjentka była od początku do końca zupełnie przytomna – najpierw chirurg naciął jej skórę, potem przepiłował i rozsunął żebra, wreszcie przez jakąś godzinę przeprowadzał operację na otwartym sercu. Przez ten cały czas kobieta popijała wodę i uśmiechała się nie czując bólu – bez środków znieczulających czy hipnozy. Znieczulanie za pomocą akupunktury jest więc skuteczne. Chińczycy, którzy od lat stosują tę metodę, nigdy naprawdę nie rozumieli jej mechanizmu. Natomiast badania przeprowadzone w U SA wykazują, że nakłuwanie igłą odpowiedniego miejsca na ciele wyzwala w mózgu pewne naturalne opiaty, głównie meta- encefaliny, i w ten sposób, przynajmniej w niektórych przypadkach, działa znieczulająco. W żadnym wypadku nie jest to leczenie choroby, która jest przyczyną bólu. Wobec tego, gdy ktoś ma zapalenie stawów, lepiej zrobi stosując jeden z wielu nowych i skutecznych środków znieczulających lub przeciwzapalnych, które zażywane przez dłuższy czas najprawdopodobniej opóźniają także postęp choroby.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *