Ból był tak silny, że wstrzyknęliśmy morfinę. Ponadto, chociaż raczej spodziewaliśmy się, że kamień zostanie wydalony samoistnie, nie można było wykluczyć konieczności usunięcia operacyjnego. Dotego niezbędna była kroplówka, jako że pacjent zaczął wymiotować i nie zatrzymywał płynów podawanych doustnie.Około ósmej następnego ranka, mniej więcej siedem godzin po pierwszym ataku, ból nagle ustąpił. Dwie godziny później, oddając mocz przez filtr, pacjent zauważył na nim malutki kamień, który natychmiast został odesłany do laboratorium.

Wynik badania nie stanowił niespodzianki. Sądząc po objawach założyliśmy, że kamień będzie szczawianem wapnia. Tak też było. Tego popołudnia nasz pacjent mógł wrócić do domu. Dla każdego, kto „rodził” kamienie moczowe, poniższe liczby będą interesujące. Dwa do trzech procent Amerykanów w jakimś momencie swojego życia wydalało z moczem kamień. Zetknąłem się i z takimi danymi, z których wynikało, że w Stanach Zjednoczo-nych kamica rozwija się u 12 procent ludzi poniżej siedemdziesiątego roku życia. Co setny pacjent przyjmowany jest u nas do szpitala z tego właśnie powodu. Kamienie nerkowe są znajdowane w 1 procencie przypadków wykonywanych w USA sekcji zwłok, niezależnie od przyczyny śmierci. Większość takich kamieni pozostawała „utajona”, nie dając żadnych symptomów, tak że owe osoby żyły z nimi, nie wiedząc o ich istnieniu.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *